"Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora” „ to powieść, która toczy się w pozornie zwykłym świecie, który jednak od naszego różni jeden istotny "szczegół"- chrześcijaństwo upadło wraz z Rzymem a nordyccy Bogowie nie wtrącają się w sprawy ludzi bardziej, niż jest to konieczne.
Poniżej wstawiam Wam fragment opisu z okładki:
"Świrad jest studentem. Zafascynowany historią, skupia się na tej dziedzinie wiedzy, zdobywając uznanie wykładowców, jednocześnie wywołując zazdrość i niechęć wśród kolegów z roku. Ale, całkiem nieplanowanie, udaje mu się wzbudzić zainteresowanie Sambojki. Dziewczyna początkowo godzi się na niezobowiązujący seks, później jednak zakochuje się w intrygującym chłopaku. Nie może nawet podejrzewać, jakie sekrety przeszłości skrywa Świrad."
W książce spotykamy się ze specyficznymi imionami takimi jak właśnie tytułowy Świrad, czy też Sambojka. Pokazuje nam to od razu, że świat wykreowany w powieści różni się od naszego. W świecie tym, żyją Wikingowie, którzy jednak różnią się od tych starożytnych Wikingów. Postaci te bowiem, są udoskonalone dzięki inżynierii biologicznej, która daje im dużo większe możliwości. Tytułowy Świrad jest jednym z Nich - Wikingiem. Niczego jednak nie pragnie bardziej niż normalnego, spokojnego życia, a imię, które przybrał jest tylko kreacją mającą na celu kamuflaż.
Czy mężczyźnie uda się żyć spokojnie? I co ma z tym wszystkim wspólnego misja kolonizacji Marsa?Tego dowiecie się po przeczytaniu "Techowikinga"
Jeżeli chodzi o okładkę książki to dobrze współgra z treścią i jest estetyczna. Tytuł od razu rzuca się w oczy.
Po przeczytaniu tej pozycji mam bardzo pozytywne odczucia, podobała mi się fabuła, którą zdecydowanie można by kontynuować w kolejnej części. Bohaterowie są ciekawie wykreowani i równoważący się.
Jednym zdaniem- Polecam przeczytać, jest to pozycja warta Waszej uwagi.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję bardzo wydawnictwu Alternatywnemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz