Autor porusza kwestie miłości - jej okazywania ale także umiejętności odbierania od drugiej osoby.
Można by powiedzieć, że przecież każdy dorosły kogoś kocha/kochał, cóż w tym dziwnego, prosta sprawa.
Związki tworzy jednak dwoje ludzi i jak bardzo by się nie starać nie siedzimy wzajemnie w swoich głowach, nie słyszymy wzajemnie swoich myśli i mamy różne potrzeby. Często z tego powodu wynikają nieporozumienia, często też ludzie w związkach czują się samotni mimo bycia w związku i właśnie w tej książce można znaleźć część odpowiedzi na swoje problemy. Na pewno nie wszystkie, być może mały procent, ale polecam każdemu, kto jeszcze nie miał jej w ręce i nie zna koncepcji pięciu języków miłości.
Autor opisał te języki jako:
- wyrażenia afirmatywne,
- dobry czas,
- przyjmowanie podarunków,
- drobne przysługi,
- dotyk.
Na końcu książki zamieszczony jest też test (osobno dla kobiet i dla mężczyzn) gdyby ktoś po przeczytaniu nie był pewny co jest jego lub partnera językiem miłości.
Przed czytaniem tej książki znałam już pobieżnie koncepcję 5 języków miłości, ale po lekturze zrozumiałam kilka nowych dla mnie rzeczy i staram się do tego odnosić w mojej codzienności.
Autor napisał również książkę o językach miłości dla singli oraz o okazywaniu miłości dzieciom a także kilka innych poradników.
Moim językiem miłości jest dobry czas a jak to wygląda u Was?
Znaliście wcześniej tą koncepcję i książkę?